Historia Przytuliska u Wandy

W 1998r. powstało przytulisko w Sycynie. Azyl stworzyła Wanda Jerzyk , wielka miłośniczka zwierząt. Nie mogąc patrzeć na bezduszność ludzi wobec zwierząt, włożyła ogrom pracy w pomoc słabszym i poszkodowanym. Poświęciła na to przedsięwzięcie wszystkie swoje oszczędności, przytulisko zyskiwało coraz lepszą opinię, pomimo, iż wykonane zostało przy pomocy prostych środków i stosunkowo niskich nakładów. Mimo licznych trudności przytulisko było prowadzone wzorowo: panował porządek, zwierzęta były zadbane.

Niestety w 2002r. nad schroniskiem zawisło zagrożenie. Sąsiadka złożyła do sądu pozew o jego zlikwidowanie, argumentując to dużym hałasem i zanieczyszczeniem środowiska. Sprawa ciągnęła się 4 lata i w październiku 2006r., Sąd Rejonowy w Poznaniu wydał nakaz likwidacji schroniska. Żeby nie trafić do aresztu Pani Wanda została zmuszona do zapłacenia kary. Dodatkowo doszły problemy z nowo budowanym schroniskiem w Przyborówku. Przygotowano tam miejsc dla 40 psów, kojce zostały wykonane ze zbyt słabych materiałów i tylko 13 z nich wzmocniono, umożliwiając umieszczenie w nich 17 psów.

Pani Wanda oraz jej podopieczni mieli równocześnie dużo szczęścia:  podarowano zwierzętom gospodarstwo w Ruścu o powierzchni 1,5 ha. Tym sposobem, od tamtego dnia, Pani Wanda prowadziła dwa azyle: W Przyborówku (niedaleko Szamotuł, ok 30 km od Poznania) i w Ruścu (obok Wągrowca).

Niedawno powstało Przytulisko w Brodziszewie. Znajdziecie to wspaniałe miejsce na trasie Szamotuły – Pniewy. To malutki azyl, położony w lesie, spokojne miejsce dla niewielkiej ilości zwierząt. Docelowo ma służyć jako schronienie dla starszych piesków, które potrzebują spokoju.

Przytuliska ciągle się rozbudowują. Miejsca te nie mają być zwykłymi schroniskami, ale prawdziwą oazą dla bezdomnych, porzuconych zwierząt. Nie tylko psy i koty znajdują pomoc w przytuliskach; mieszkają tu też ptaki (mają swoją wolierę), kozy, owieczka, świnki wietnamki, oraz urocze, dwie różowe świnki.

Każde zwierzę w przytuliskach ma do dyspozycji ciepłą budę, jedzenia do woli, jest leczone, sterylizowane, zadbane.
Mimo, iż nie znajdziecie u nas psa głodnego czy zaniedbanego – pomoc jest tu jak najbardziej potrzebna.  Fundacje „Przytuliska u Wandy” oraz „Radość Psiaka” na dzień dzisiejszy sprawują opiekę nad setkami zwierząt. Rotacja jest bardzo duża, wielu z podopiecznych znajduje domy, jednak rocznie masa nowych zwierząt zamieszkuje w schroniskowych kojcach. Zapraszamy do nas wolontariuszy. O pomocy finansowej, rzeczowej przeczytacie tu:

Kliknij w link – wesprzyj nas!