Brak odpowiedzialności, cierpienie zwierząt, walka o maluchy- Ile jeszcze?
Brak odpowiedzialności ludzi rozmnażających koty jest porażająca. Koty tradycyjnie przybywają do schroniska w kartonach, workach, są podrzucane, oddawane. Pojedynczo lub po kilka sztuk. Najczęściej potrzebują szybkiej interwencji weterynarza, nierzadko trzeba je karmić butelką, gdyż nie potrafią samodzielnie jeść. Do znalezienia nowych domów jeszcze daleka droga, w tym czasie trwa walka o życie tych maluchów, które radośnie mnożone, beztrosko oddawane są na ręce fundacji. Tak było i w tym przypadku. Czwórki maluszków ze zdjęć poniżej nie można zostawić nawet na godzinę. 24 godziny na dobę są z Panią Wandą, która musi zabierać ze sobą małe czworonogi wszędzie, gdzie się wybiera. A przecież wystarczy jedna w życiu kotki sterylizacja zapobiegająca bezdomności, cierpieniu, problemom. O tym, jak można pomóc Fundacji przeczytacie tu: przytuliskauwandy.pl/adopcje-2-2/ Pomoc w postaci karmy dla podrośniętych już kotów również mile widziana!, Można przesyłać dary na adres Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt, Przyborówko, 64-500 Szamotuły. I pamiętajmy: edukujmy, uświadamiajmy ludzi w sprawach sterylizacji/kastracji zwierząt, pomagajmy w szukaniu domów. Razem ograniczajmy bezdomność psów i kotów.