Nasz były podopieczny chce opowiedzieć, dlaczego warto adoptować<3 List od Hermana:)
Ludzie listy piszą 📨✉️📬… i psy też! 🐶🖋
Oto jeden z listów od naszych byłych podopiecznych Przeczytajcie, Hermes opowie dlaczego warto adoptować
…
„Cześć! Na początku kwietnia zostałem adoptowany ze schroniska w Przyborówku. Trafiłem do domu w Kaźmierzu i zostałem przemianowany na Hermesa (głównie dlatego, że mój opiekun to Mateusz) Początkowo nie reagowałem na swoje nowe imię, ale już się przyzwyczaiłem i nawet mi się podoba. Jestem bardzo towarzyskim psem, który kocha wszystkich ludzi, zaczepiam nawet obcych na ulicy i każdy mówi że jestem ładny. Nawet mój weterynarz stwierdził, że jestem wyjątkową udaną mieszanką ras. Podczas spacerów zwracam na siebie uwagę innych ludzi i często słyszę „ale fajny piesek”.
W nowym domu mam kumpelkę – kotkę – Manię, która wprawdzie traktuje mnie z rezerwą, ale toleruje mnie kiedy siedzimy wspólnie na kanapie – kanapa łączy. Na co dzień jeżdżę z moją pańcią do jej pracy i byłoby w tym biurze niemiłosiernie nudnie, gdyby nie druga koleżanka – Teri – laseczka rasy Jack Russel Terrier, która również codziennie jest w biurze i gonimy się po ogrodzie, kopiemy dziury i kradniemy papierki po śniadaniu z biurowych śmietników.
Weekendami chodzimy na dłuuugie spacery nad zalew bo bardzo lubię wodę. W weekend majowy byłem na Mazurach i przespacerowałem przez 7 dni łącznie 60km i baaaaardzo mi się podobało. Byłem nawet w restauracji, pizzerii i lodziarni i zachowywałem się bardzo grzecznie, za co w nagrodę dostałem smaczki. Na co dzień udaję, że nie reaguję na żadne komendy, ale kiedy na horyzoncie pojawia się smaczek, to bardzo ładnie umiem zrobić siad i podaj łapę. Dużo śpię w łóżku i na kanapie, bardzo lubię kąpanie pod prysznicem, potem mam taką lśniącą i miękką sierść i wszyscy chcą mnie głaskać. W domu nie robię grandy, nie szczekam przesadnie (głównie jak chcę się bawić i czasem na dzwonek), nie wymuszam jedzenia i nie kradnę niczego ze stołu. Koty gonię tylko obce, swojego staram się obłaskawić. Jestem bardzo pozytywny i optymistyczny, cały czas macham ogonem, niektórzy nawet śmieją się, że kiedyś od tego machania odpadnie mi tyłek. Za moją zasługą, w domu w którym jestem jest o wiele więcej śmiechu i pozytywnej energii, moi opiekunowie wstają rano z uśmiechami na twarzy, wpuszczają mnie do łóżka i bawią się ze mną w zapasy. Jest im ze mną dobrze i uważają że adopcja to była jedna z lepszych decyzji jakie podjęli.
Moi rodzice, trochę zbzikowali na punkcie swoich pociech i założyli nam wspólny profil na Instagramie. Gdybyście chcieli nas podglądać, zajrzyjcie tutaj: @hermanna.z.nieba
Za kilka dni śmigam nad morze 💦💦 żeby trochę wypocząć od miejskiego upału.
Przesyłam trochę fotek.
Pozdrawiam
Hermes”