Jedni poświęcają swoje życie ratując zwierzęta, inni ze skrajnym lekceważeniem przyczyniają się do ich krzywdy.

Jedni poświęcają swoje życie dniami i nocami ratując zwierzęta, podczas gdy inni ze skrajnym lekceważeniem przyczyniają się do ich krzywdy. Myślicie, że kiedy znajdziecie „dobre domy” kociakom po jednorazowym, „oczywiście przypadkowym” rozmnożeniu kotki, nie przyczyniacie się do powiększenia bezdomności kotów? Błąd. Nie macie wpływu na to, co będzie się działo z dziećmi kotki, ich dziećmi i kolejnymi potomkami, które wylądują w nowych domach, na podwórkach, na ulicy. NIE ROZMNAŻAJCIE BEZDOMNOŚCI. Ile czasu, ile lat musi upłynąć, by do ludzi dotarło, że wyrządzają krzywdę zwierzętom? Ile zachodu, ile pracy trzeba włożyć, by uratować, utrzymać przy życiu, wykarmić (karmić trzeba co chwilę, NAWET W NOCY), wydać do adopcji maluchy, które w okresie letnim trafiają do nas dosłownie masowo? W tej chwili mamy już kilkadziesiąt kociąt pod opieką. Zajmuje się nimi jedna osoba. Pani Wanda dniem i nocą daje z siebie wszystko, by naprawić to, co brak odpowiedzialności, niefrasobliwość i zwykła ludzka głupota robi zwierzętom. Nie wiemy, ile czasu upłynie, ile jeszcze trzeba na ten temat powiedzieć, by rzecz oczywista, jaką jest sterylizacja stała się powszechna, obowiązkowa i NORMALNA. W sprawie pomocy kociakom oraz w sprawie adopcji – dzwońcie: 792054144